niedziela, 29 grudnia 2019

Kalendarz adwentowy NYX 2019 - Hit czy Kit ?

Kalendarze adwentowe ☺️W tym roku mam wrażenie, że polski YouTube oszalał na punkcie kalendarzy adwentowych, vlogerki prześcigały się w prezentowaniu coraz nowszych, a także tych niedostępnych na polskim rynku kalendarzy adwentowych, od tych kosmetycznych po te z jedzeniem, herbatą, rzeczami do domu, biżuterią etc. Można wymieniać w nieskończoność ... Przyznam, że i ja w tym roku uległam tej "modzie". Skąd taki post na blogu ? przecież święta już za nami, jednak chcę napisać czy warto było zaopatrzeć się w taki kalendarz :)


Kalendarze mają to do siebie, że zazwyczaj sporo w nich próbek i produktów niepełnowymiarowych, znajdują się i takie zapchajdziury jak marnej jakości pilniczki czy gumki do włosów. W tym roku znane firmy serwowały także naklejki, przypinki czy inne tego typu rzeczy, które biorąc pod uwagę ceny kalendarzy - budzą wątpliwość czy w ogóle warto się w nie zaopatrzyć. Zachęcona dużą ilością produktów pełnowymiarowych postanowiłam postawić na słynną "kostke" z Nyxa, kalendarz nietypowy bo zawierający, aż 31 okienek, kupiłam na Zalando. Cena to ok.200 pln. ze zdumieniem przyglądałam się aukcjom internetowym, gdzie ludzie usiłowali sprzedawać ten sam kalendarz za prawie 400 pln..
Kalendarz jak wspominałam zawiera 31 okienek, czyli odliczanie do sylwestra ☺️w takiej też sylwestrowo-imprezowej kolorystyce utrzymane są zawarte w środku produkty, i tu pojawia się pytanie na ile to faktycznie pomysł producenta na kalendarz, a na ile sprytny marketing mający uzasadnić obecność produktów raczej nie nadających się do codziennego użytku, w skład kalendarza wchodzi np. szara szminka i przyznam szczerze, że ja chyba nawet na impreze nie pokusiłabym się o użycie tego koloru ;)


Kalendarz zawiera 28 pełnowymiarowych produktów, jedną pomadkę w niepełnowymiarowej wersji i dwa pędzelki. Pojawia się pytanie, czy warto ? Pomimo, że mam dużo zastrzeżeń do kolorystyki, to chyba zostałam "kupiona" ilością produktów, brakiem próbek i typowych zapchajdziur. Podsumowując wstęp - warto, chociaż nyx wypuścił jeszcze jeden kalendarz z samymi produktami do ust, tańszy od powyższego i z kolorami znacznie bardziej przystępnymi, który również uważam - był wart uwagi.


1.Suede matte lipstick w szalonym kolorze Smudge Me - produkt pełnowymiarowy, przyznam szczerze, że nie zaryzykowałabym nawet na impreze czy nadchodzącego sylwestra, piękny zapach, kolor raczej nie do użytku.
2.Hot singles eyeshadow w kolorze Bad Seed HS06  - pojedynczy cień do powiek, produkt o intensywnym kolorze, bardzo dobrze napigmentowany, niestety w mojej opini cień kiepsko się aplikuje, trudna aplikacja pędzelkiem, próba dokonania aplikacji palcem wypadła jeszcze gorzej. Produkt świetnie przenosi się na pędzelek, zdecydowanie gorzej z pędzelka na powiekę. W wielu opiniach nt. tych cieni aplikacja produktu opisywana jest jako zaleta , dlatego dziwi mnie, czemu w przypadku mojego egzemplarza mam z tym duży problem.
3.Line & Load Two in one lippie w kolorze 04 Biker Babe - pomadka do ust z precyzyjnym cienkim pędzelkiem, pozwalająca wykonać dokładny kontur ust, a następnie dokonać wypełnienia. Produkt o bardzo intensywnym kolorze i matowym wykończeniu. Formułe pomadki uważam za świetną, jednak kolor po raz kolejny - nie trafiony. Przy okazji opisywania tego produktu, zauważyłam coś co pierwotnie umknęło mojej uwadze tzn. że kolory tej pomadki różniły się w poszczególnych kalendarzach, wiele zagranicznych youtuberek posiadało w kalendarzu pomadkę o odcieniu np. 07 you got issues
4.Glitter goals liquid lipstick w kolorze X infinity  - matowa pomadka z błyszczącymi drobinkami, produkt o ciekawym nietypowym wykończeniu, połączenie matu z mieniącymi się drobinkami.Minus - kolor, tradycyjnie dosyć szalony ;)


5.Glitter brillants w kolorze 02 Rose - brokat do twarzy i ciała.
6.Foil play cream pigment w kolorze Polished - kremowy pigment, jeszcze nie przetestowałam
7.Lip scrub - scrub do ust, produkt pielęgnacyjny o dosyć tłustej konsystencji. Świetny zapach,
cząsteczki peelingujące bardzo drobne, doskonale nawilża/natłuszcza. Świetne poręczne opakowanie idealne do torebki czy do kieszeni. Minusem jest dla mnie to, iż mój egzemplarz dosyć ciężko się otwiera tj. bardzo ciężko jest zdjąć górne wieczko opakowania, nie wiem czy to wina mojego egzemplarza czy ten produkt już tak ma.
8.Lip loving balm - balsam do ust. Kolejny produkt zamknięty w kompaktowym pudełeczku. Wieczko balsamu otwiera się zdecydowanie łatwiej, niż w opisywanym wcześniej produkcie peelingującym. Balsam dobrze nawilża, nie lepi się, mimo, iż mam już swoich balsamowych fawortytów , to zdecydowanie jest to produkt wart przetestowania, a poręczne pudełko sprawia, że można go mieć zawsze przy sobie.

9.Duo chromatic iluminating powder w kolorze Snow Rose - prasowany puder rozświetlający.
10.I love you so mochi lit life - paleta rozświetlaczy. Lekkie i łatwe w aplikacji.
11.Cosmic metals lip cream w kolorze Celestial - pomadka w płynie o metaliczno-błyszczącym wykończeniu w tradycyjnie szalonym sylwestrowym kolorze ;) Produkt jest jednak na tyle subtelny wizualnie, że spokojnie można go wykorzystać przy tworzeniu codziennego makijażu.
12.Soft matte lip cream w kolorze Milan - płynna pomadka o wykończeniu matowym, intesywny kolor, nie wysusza zbyt mocno, nie skleja, trwałość produktu zadowalająca.
13.Lip Lingerie w kolorze seduction - matowa pomadka w płynie.
14.Soft matte lip cream w kolorze Rome - płynna pomadka o wykończeniu matowym.
15.Filler instinct plumping lip polish w kolorze new money - błyszczyk do ust ze złotymi drobinkami.
16.Candy slick glowy lip color - Creem Bee pomadka w odcieniu nieco przybrudzonego różu, nadaje ustom  niesamowity połysk, bardzo łatwa aplikacja, trwałość zadowalająca. Niestety opakowanie produktu zniszczyło mi się w torebce po zaledwie kilku dniach noszenia tzn. zakrętka przy pędzelku po prostu pękła...
17.Lip Oil w kolorze Sheer Blush - olejek do ust (?) pierwszy raz mam do czynienia z takim produktem, posilając się składem zawiera m.in. olej z owoców dzikiej róży i jojoba. Produkt nadaje ustom bardzo subtelny połysk, a przede wszystkim wydaje się być kosmetykiem pielęgnacyjnym.


18.HD photogenic concealer w kolorze Lavender - korektor w płynie.
19.Away we glow liquid highliter w kolorze Rose Quartz - rozświetlacz w płynie. Trwały, wygodny w aplikacji rozświetlacz. Nadaje delikatny połysk z wyraźną różową poświatą.
20.Liquid suede metalic matte w kolorze New Era - pomadka w płynie o wykończeniu metalicznym, pomadki z tej serii są zdecydowanie w bardzo odważnych kolorach.


21.Wonder pencil w kolorze medium - wielofunkcyjna kredka, idealna do korygowania niedoskonałości i nie tylko. Produkt wielozadaniowy o lekko woskowej konsystencji, trwały kolor, zdecydowanie mój faworyt wśród kosmetyków, które znalazły się w kalendarzu.
22.Metallic eyliner w kolorze Coper - wodoodporny produkt o połyskującym, metalicznym wykończeniu.
23.FouxBlacks w kolorze blackhole - czarny eyliner w kretce.


24.Suede matte lip liner w kolorze Spicy - kredka do ust.
25.Retractable lip liner w kolorze Natural - wodoodporna kredka do ust.
26.Soft matte lip cream w kolorze Copenhagen - płynna pomadka o wykończeniu matowym. Pierwszy i jedyny produkt w kalendarzu w formacie niepełnowymiarowym.


27.Worth the hype volumizing & lenghtening Mascara w kolorze Black - wydłużający i nadający objętości tusz do rzęs.
28.Slip tease lip lacquer w kolorze Last Frontier - Błyszczyk kryjący (?) w płynnej formule. Wg. mnie to po prostu pomadka w płynie zamknięta w eleganckim, ciekawym wizualnie opakowaniu. Kolor bardzo intensywny.


 29.Slide on lip pencil w kolorze Sugar Glass - kredka do ust.
30.Pro lip brush nr.20 (brak zdjęcia) - precyzyjny  pędzelek do ust.
31.Pro Spot concealer brush nr.10 (brak zdjęcia) - precyzyjny pędzelek do korektora i eyelinera.

Podsumowując, czy warto ? Moim zdaniem - warto, kalendarz NYX był w tym roku jednym z tych, które zawierały najwięcej pełnowymiarowych produktów, wartość kalendarza prawdopodobnie przekroczyła jego cenę, tu oczywiście mowa o cenie rynkowej. Sporo produktów to kosmetyki utrzymane nazwijmy to w imprezowej kolorystyce, chociaż są i takie, którymi możemy wykonać makijaz dzienny. Zaletą jest, aż 31 okienek czyli 31 produktów z czego, aż 28 to produkty pełnowymiarowe. Pytanie, czy kosmetyki z kalendarzy adwentowych rzeczywiście są nam niezbędne w życiu codziennym ? Oczywiście, że nie, jednak kupno takiego kalendarza to duża frajda i  możliwość przetestowania wielu kosmetycznych nowości. Zatem, czy warto ?  Wg. mnie - warto ☺️

Czy Wy w tym roku skusiłyście/ skusiliście się na kalendarze adwentowe ? I co w ogóle na ich temat sądzicie ?
Ps. Chcę Wam życzyć udanego sylwestra, niezależnie od tego, jak zamierzacie go spędzić :)


wtorek, 10 grudnia 2019

SPA - czyli jak przetrwać jesień :)

W dobie wszechobecnych vlogmasów i świątecznego klimatu nieuchronnie zbliżającego nas do świąt Bożego narodzenia, postanowiłam poruszyć temat trwającej jeszcze kalendarzowej jesieni, biorąc pod uwagę, że święta coraz bliżej, a białego trzeszczącego pod podeszwami zimowego obuwia - śniegu wciąż brak, kilka porad jak przetrwać jesień. Tegoroczna jesień zaprezentowała cały swój koloryt, od złotych liści opadających na ziemię i kilkunastostopniowych temperatur, po chłód i typową jesienną szarugę. Jak poradzić sobie z jesiennym klimatemi spożytkować czas z dbałością o swoje zdrowie ? Genialnym rozwiązaniem na jesienną aurę jest kilka dni urlopu i wypad do SPA - najlepiej w nadmorskie tereny, zaletą takiego rozwiązania jest duża zawartość jodu w powietrzy jakże cennego dla naszego zdrowia. Spacery po plaży o tej porze roku ukazują nam prawdziwe dziewicze oblicze przyrody bez tłumu turystów i wszechobecnych parawanów, którymi plażowicze zawłaszczają sobie coraz większe połacie terenu każdego lata. Wyjazd do SPA w okresie jesiennym ma też swoje zalety ekonomiczne, większość hoteli w tym czasie oferuje pakiety wypoczynkowe w znacznie niższych cenach niż w okresie letnim, co oznacza, że możemy zrelaksować się i spędzić miło czas za bardzo rozsądne pieniądze. Na koniec kilka zdjęć wykonanych pod koniec listopada :)